Święte głazy

Święte głazy

sobota, 23 stycznia 2016

Reaktywacja


Chciałam Was tylko poinformować, że nie umarłam. Tak, zgadza się, Wasza kochana Izumi nadal żyje. Powróciłam i wcale nie porzuciłam bloga, wręcz przeciwnie. Możecie więc spać spokojnie. Miałam długą przerwę w pisaniu, ale nadszedł czas na reaktywację, a przynajmniej taką mam nadzieję...

Szczerze, nie wiem, jak to będzie z notkami w tym roku, jakoś nie chcę obarczać się niepotrzebną presją. Pisanie jest dla mnie przyjemnością i nie zamierzam się do tego zmuszać. Dokładnie, nie rezygnuję, ale też nie robię niczego na siłę. Myślę, że ci, którzy to czytają zrozumieją. 

Od teraz wszystko będzie spontaniczne, także spodziewajcie się niespodziewanego~!
Przydałoby się też zmienić ścieżkę dźwiękową bloga, bo jest taka... przestarzała?
I pamiętajcie: nieważne co, moje serce zawsze będzie z Japonią! ♥


P.S. W końcu mam swój własny Death Note >:3



Możliwe, że w wolnym czasie napiszę recenzję tegoż anime.

Pozdrawiam i dziękuję za wyrozumiałość,
/Izumi 




wtorek, 15 września 2015

Japońskie animacje~

Zapewne wielu z Was oglądało w dzieciństwie różne kreskówki, czy filmy animowane. To zabawne, gdyż wiele z nich pochodziło właśnie z Japonii i nawet nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. Wiadomo, jako małe szkraby nie interesowało nas skąd dana bajka/kreskówka, czy animacja pochodziła, liczyło się tylko to, czy jest ciekawa.

Ameryka słynie z animacji takich, jak Myszka Mickey, czy Tom i Jerry, jednak i Japończykom nie brakuje pomysłowości. 

ANIME - JAK TO SIĘ ZACZĘŁO?

Japońska animacja(anime) zaczęła powstawać w XX wieku, jest to zatem dość nowy odłam we współczesnej kinematografii. Po II wojnie światowej stosowano ją głównie w celach manipulacyjnych, aby umocnić nacjonalizm w społeczeństwie(własny naród ponad wszystko). Po wojnie w latach 50 przerwano prace nad animacjami i skupiono się na japońskich komiksach (mangach). Następnie w latach 70 popularność anime ponownie wzrosła, zaczęto tworzyć filmy animowane na podstawie mang i tak dalej.

SYTUACJA W POLSCE

Anime w Polsce było niegdyś emitowane na wielu programach dla dzieci, przykładowo na Jetix(Naruto, Król Szamanów/Shaman King), czy też na Cartoon Network(Bakugan). Przez jakiś czas na ekranach gościł nawet Doraemon - ikona japońskiej animacji, no i oczywiście nie zapominajmy o Czarodziejce z Księżyca oraz Dragon Ball'u(od 2012 emitowanego na AXN Spin). Są jeszcze dobrze nam znane Pokemony, gdzie główny bohater ma wiecznie 10 lat... Dla ciekawskich, istnieje idiotyczna(choć najbardziej prawdopodobna) teoria/legenda, która głosi, iż Ash podczas swej pierwszej przygody uchronił Pikachu przed stadem Spearowów(pokemonów ptaków) i wtedy trafił go piorun. Od tamtej poru Ash leży w szpitalu i przez te wszystkie lata"śni" o swojej podróży(dlatego ma ciągle te 10 lat.) To jednak tylko głupie przypuszczenie, na które kilka razy natknęłam się w internecie. ^^'' Tak naprawdę Ash ma 10 lat, ponieważ według twórców dzieciom lepiej jest się utożsamić z bohaterem, gdy są w tym samym wieku, co on. Dobra, dosyć już o Pokemonach! xD

Doraemon - uroczy robokot i maskotka japońskiej animacji. Uwielbia dorayaki(japońskie placki). Jego uszy zostały zjedzone przez mysz.

Sailor Moon(Czarodziejka z Księżyca):

Naruto - młody ninja w pomarańczowym kombinezonie.

A tu Naruto w wersji starszej (16):

Poniżej moja ulubiona postać z Króla Szamanów - Ren Tao (ach, dzieciństwo~~)
Ktoś kojarzy?

No dobrze, Dragon Ball i Pokemony nadal są emitowane, ale co się stało z pozostałymi seriami?

~ Po pierwsze: Europa i Azja to dwa różne światy. Funkcjonowanie w Azji wygląda inaczej - inny styl życia, obyczaje, religia - niektórzy mogą tego po prostu nie zrozumieć.

~ Kolejny problem: cenzura.
W seriach typu Naruto występuje wiele brutalnych i krwawych scen walki, postacie często przeklinają, dochodzą też elementy erotyczne(sexy jutsu, itp.)Dzieciaki, jak to dzieciaki mają swoje wzorce. Stwierdzono więc, iż Naruto do najlepszych wzorców nie należy. Nie jest jednak powiedziane, że anime przeznaczone jest tylko dla dzieci, czy młodzieży, otóż nie. Dlaczego więc Polska telewizja oferuje nam tak niewiele?

~ Tłumaczenie, które ssie. 
Przypuśćmy, że oglądacie jakieś fajne anime, bądź czytacie jakąś super mangę(komiks). Pomimo tego, że ma fajną fabułę, postacie, itd. to dialogi  brzmią beznadziejnie sztuczne. Czemu tak jest? Otóż tłumaczenie z języka japońskiego chociażby na angielski często bywa kłopotliwe, gdyż trzeba zmieniać znaczenie tekstu(niektóre słowa w Japonii mają wiele znaczeń, na przykład słowo Izumi oznacza zarówno "źródło", jak i "wiosnę" w zależności od tego, jak się to zapisze). Może więc przez to dojść do nieporozumienia, są też zwroty, których nie da się dokładnie przetłumaczyć. Dobry przykład takiego zwrotu to: douzo yoroshiku onegaishimasu. Zwrot ten stosuje się z reguły na końcu wypowiedzi, kiedy przedstawiamy się komuś. Choć nie da się tego do końca przetłumaczyć, przyjęto, iż oznacza to: "polecam się na przyszłość" lub "proszę, zaopiekuj się mną".

~ Wszystko, co dobre kiedyś się kończy. 
Tak, niestety, z czasem anime zaczęło pojawiać się coraz rzadziej na ekranach, a obecnie promowane kreskówki są według mnie naprawdę na żenującym poziomie, choć istnieją pewne wyjątki. Można powiedzieć, że cofnęliśmy się w czasie o jakieś 10-15 lat. Na szczęście nowe pokolenia zaczynają się tym bardziej interesować, także fanów powoli przybywa. To dobrze, bo w końcu anime również ma swoje wartości, prawda? Sama również zaliczam się do fanów anime/mangi i nie wstydzę się tego. ^^
Anime może nas zasmucić lub rozbawić do łez, skłonić do refleksji tak, jak zwykłe filmy, czy książki. Uczy nas wytrwałości, lojalności, pokazuje nam różne aspekty życia i nie tylko! Argumentów jest naprawdę sporo i mogłabym wymieniać je godzinami.

TYPY/GATUNKI I PODGATUNKI ANIME(I MANGI)

Może wymienię te główne, najbardziej znane i po jakimś przykładzie.
Zacznijmy od czegoś "normalnego".

SHOUNEN - typ przeznaczony głównie dla chłopców(shounen to po jap. "chłopiec"), gdzie przeważają dynamiczne, pełne akcji walki, mogą występować elementy romansu nie zawsze kończące się szczęśliwie. Oprócz tego mogą pojawiać się roboty, a bohaterowie są raczej silni i zdecydowani. Przykłady : Dragon Ball, Bleach, Fairy Tail, One Piece, Durarara!!(Drrr!!), Mirai Nikki.

MECHA - jak sama nazwa wskazuje, to rodzaj, w którym występują wielkie roboty sterowane od wewnątrz przez ludzi lub humanoidy(roboty przypominające ludzi, androidy, itp.).

SHOUJO - anime bardziej dla bab - romans, drama i te sprawy, np. Kamisama Hajimemashita, Kaichou wa Maid-Sama! Yakusoku Siren(piękna historia o miłości dwojga braci).

BISHOUNEN - po jap. "śliczny chłopiec" , nie trzeba tu więc dużo mówić: pojawiają się tu piękni chłopcy/mężczyźni, np: seria Free!

BISHOUJO - po jap. "śliczna dziewczyna" , żeński odpowiednik Bishounen. Występowanie ładnych dziewcząt w strojach pokojówek, itp.

MAHOU SHOUJO(MAJOKKO) - musiałam wymienić, gdyż do tego typu należy Sailor Moon(Czarodziejka z Księżyca). Jest to podgatunek, w którym występują postacie o nadprzyrodzonych mocach.

Dalej~ MAHOU SHOUNEN - męski odpowiednik mahou shoujo.

SEINEN -  hm, no właśnie. Według Wikipedii to anime przeznaczone jest dla starszej młodzieży i skierowane jest głównie do mężczyzn w okolicach 18-30 roku życia. Nie wiem, jak wy, ale mi się wiele razy zdarzyło obejrzeć seinen. Dobre przykłady: Angel Beats!, AnotherAku no Hana, Ano Hi Mita Hana no Namae wo Bokutachi wa Mada Shiranai(długi tytuł, wiem xD ale anime piękne ♥), Elfen Lied, Hellsing, Sherlock. Seinen to najczęściej horrory lub dramaty z elementami psychologicznymi.

JOSEI - rzadziej spotykany gatunek, skierowany przede wszystkim do kobiet - opowiada o życiu młodych kobiet w Japonii. Przykład mangi z gatunku Josei, którą czytałam: Kimi Wa Pet.

A teraz, coś dla zboczuszków~

ECCHI - cycki, cycki i jeszcze raz cycki! A tak na poważnie to gatunek(czy może raczej podgatunek), który skupia się na erotyce. Cycki, sprośne żarty, cycki i komiczne sytuacje(wspominałam już o cyckach?)Mi tam to jednak nie przeszkadza i niektóre serie są naprawdę fajne i wręcz przekomiczne. Serie ecchi, które polecam(nie zrażajcie się tymi cyckami, fabularnie naprawdę super): High School Of The Dead, The World Only God Knows, Zero no Tsukaima, Shimoneta to Iu Gainen ga Sonzai Shinai Taikutsu na Sekai.

HENTAI - nazwa jednego z gatunków anime i mangi przeznaczonej dla dorosłych, o tematyce pornograficznej. Wszystko, co zboczone i niewłaściwe znajdziecie właśnie tu. Termin hentai jest negatywnie odbierany w Japonii, dlatego zamiast tego gatunek ten często określają mianem seijin-manga. Wyjątkowo nie podam przykładów.

SHOUNEN -AI - shounen = chłopiec, ai = miłość. Bynajmniej nie chodzi tu o typową miłość. Znajdziecie tutaj subtelną miłość/zauroczenie pomiędzy dwojgiem facetów. Osobiście sporo czytam takich historyjek, bo według mnie są po prostu przyjemne. Przykłady z gatunku shounen-ai : Hybrid Child , manga Seven Days i Boku no Koi no Hanashi Himegoto.

SHOUJO -AI - shoujo= dziewczyna ai= miłość, czyli podobnie, jak w przypadku shounen-ai, z tym że gatunek ten dotyczy miłości dwóch dziewczyn. Przykładowo: Sakura Trick, Akuma no Riddle.

YAOI -
gatunek ostrzejszy od shounen-ai, tak zwane BL(BoysLove), innymi słowy: gejoza, z tym że zamiast trzymania się za rączki i wymieniania subtelnych pocałunków z reguły dochodzą również seksy oraz widać wyraźny podział w związku. Wygląda to następująco:


Seme - typ dominującego w związku mężczyzny(zawsze na górze). Ma męskie rysy twarzy, jest wysoki, silny i dobrze zbudowany. Seme często są samolubami~

Uke - czyli ten, co ulega(jest zawsze na dole). Z reguły uke jest słodki, uroczy i wrażliwy, choć bywają również i tacy, którzy są zadziorni i dumni. Ma dziecięcą twarz, jest szczupły i najczęściej niższy od swojego partnera.

Istnieje również typ Seke, czyli połączenie zarówno seme, jak i uke(można powiedzieć, że taka osoba jest w 50% seme i w 50% uke, zatem może dopasować się i pełnić którąkolwiek z tych ról.)

Przykłady yaoi: manga Lovers Doll, Love Stage!!, Junjou Romantica.

YURI -
żeński odpowiednik yaoi. Podział ról w związku w yuri wygląda tak:

Otoko-yaku lub tachi - typ dominujący.
Neko - typ uległy.
Nie wiem, czy w yuri tak, jak w przypadku yaoi istnieje typ seke, ale gdyby takowy istniał, to podejrzewam, że wówczas nazywałby się Otoko lub Tako xD
Przykład: Akuma no Riddle.

To wszystko na dzisiaj. ^-^
Mata ne~!



sobota, 5 września 2015

Coś o the GazettE, czyli co sądzę o albumie DOGMA

Wakacje, wakacje i po wakacjach(niestety :c), ale nie myślcie, że o Was zapomniałam!
No to może teraz przejdę do tematu.

Jak wiecie, the GazettE wydało ostatnio nowy album - DOGMA. Jestem nim naprawdę zachwycona i muszę przyznać, że nie ma w nim ani jednej piosenki, która by mi się nie spodobała, naprawdę.
Mogę nawet śmiało stwierdzić, iż jest to jeden z ich najlepszych albumów. Oczywiście jest jeszcze DIM, który według mnie również zalicza się do rarytasów. Tak, zdecydowanie te dwa albumy to moje ulubieńce. ♥

Sami sprawdźcie i oceńcie:
DOGMA
https://www.youtube.com/watch?v=1RafbMIe6Hg

DIM
https://www.youtube.com/watch?v=LA8LEdnkZDA

A tak Gazeciaki prezentują się obecnie
(Reita wygląda bosko w tej masce, nie sądzicie? Tak mrocznie i tajemniczo *^*):

 

No i jak to po wydaniu nowego albumu bywa, Gazeciaki ruszyły w trasę koncertową.
 Szkoda tylko, że nie zagrają w Polsce :(
No cóż, liczę na to, że uda im się dotrzeć chociaż do Niemiec~
Mam do nich ogromny sentyment.  Był to mój pierwszy zespół visual, na jaki się natknęłam i od razu mi się spodobali. Z czasem zaczęłam słuchać ich coraz częściej i po 3 latach nadal nie mam ich dość, wręcz przeciwnie. Z każdym dniem kocham ich coraz bardziej i zawsze, gdy się smucę oni wyciągają mnie z dołka.
The GazettE, dziękuję za to! <3

Wiadomo, że z roku na rok wizerunek the GazettE oraz ich repertuar znacząco się zmienia. Nie boją się oni eksperymentować z muzyką, a w wydaniu al'a mroczny heavy metal sprawdzili się według mnie znakomicie.

Album DOGMA można zakupić w empiku(premiera 2 października), z czego baaardzo się cieszę, bo na pewno go zamówię.

Jeżeli Wy też słuchacie Gazeciaków to:
1.) Co myślicie o ich nowym albumie DOGMA?
2.) Jaki album najbardziej Wam się podoba?
3.) Która ich piosenka jest Waszą ulubioną?
4.) Który z członków zespołu jest Waszym ulubieńcem?

Napiszcie pod postem, ciekawa jestem~ ;)

GAZEROCK IS NOT DEAD! \m/

Pozdrawiam,
/Izumi

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Relacje z konwentu - Niucon 7

Witajcie, kochani! :)
Dziś zamierzam zdać Wam relację z Niuconu - trzydniowego konwentu, który trwał od 7 do 9 sierpnia. No właśnie, co mogę o nim powiedzieć? Oprócz tego, że tegoroczny "Kolejkon" wydawał się krótszy niż poprzednio? Hmm... Postaram się być obiektywna.
Wiele osób hejtuje Niucon za słabą organizację i tak dalej. Jest to jeden z większych(o ile nie największych) konwentów we Wrocławiu. W zeszłym roku(2014) na Niucon przyjechało około 5000 osób. Jako że nie zarezerwowałam wtedy wejściówki, musiałam stać w kolejce przez 6-7 godzin.
Pozwólcie, że opowiem Wam, jak to wyglądało i co się tam działo tym razem.
Sprawa wyglądała następująco:

Po pierwsze: mieliśmy super pogodę(to nie wina organizatorów!); upał był wręcz nie do zniesienia(w sobotę było prawie 40 stopni). Na szczęście niedaleko znajdowała się fontanna oraz pasaż handlowy i była tam klimatyzacja.
Po drugie: Kolejka(Kolejkon) był chyba rzeczywiście mniejszy niż poprzednio, ale i tak musieliśmy czekać dłużej niż osoby, które nie rezerwowały wejściówek(towarzyszyła mi moja drużyna - Mai, Suzaku i Pickey oraz paru innych znajomych. Przy okazji poznaliśmy też wielu świetnych ludzi :) Gdy już udało nam się zdobyć nasze kochane wejściówki, do dyspozycji mieliśmy dwa budynki; w jednym, jak to zawsze na konwentach bywa mieściły się różne stoiska z mangami, przypinkami, poduszkami, itd. Oprócz tego odbywały się tam różne panele i inne atrakcje(razem z Mai zrobiłysmy dwa panele o następujących tytułach: "W świecie gejsz" i "Visual kei- to moda czy styl życia?", jeżeli ktoś na nich był to może napisać w komentarzu jak mu się podobało)
W drugim budynku natomiast mieliśmy nocować. Budynki były od siebie znacząco oddalone(20 minut drogi tramwajem z jednego miejsca do drugiego). Nie był to jednak największy problem.
Prysznice. - z tym właśnie było moim zdaniem najciężej(jedna łazienka z trzema prysznicami na całą hordę dziewczyn; w takich chwilach chciałoby się zmienić płeć xD)
No ale~! Żeby nie było, że tylko marudzę~!
Atmosfera była przyjemna i fajnie spędziłam tam czas.
Najwięcej zabawy(jak zwykle zresztą, bo to najlepsza część konwentu)sprawiło mi wzięcie udziału w konkursie Cosplay. Wraz z moją ekipą wystąpiliśmy jako czwarci(robiliśmy Pokemony).

Obsada wyglądała tak:
Mai jako Jessie
Pickey jako James
Suzaku jako Meowth
i ja jako Ash xD

Poniżej parę fotek(a w zasadzie sklejka zdjęć):

Niestety, nie udało nam się wygrać, jednak i tak jesteśmy bardzo zadowoleni z występu.
Większość Cosplay'i była naprawdę ciekawa, a sam prowadzący był według mnie rewelacyjny :D
Co prawda nagłośnienie mogłoby być nieco lepsze, ale osoba odpowiedzialna za sprzęt zrobiła wszystkich w konia i się nie zjawiła(na szczęście organizatorzy dzielnie sobie z tym poradzili.)
Myślę, że to by było na tyle~
Pozdrowienia dla wszystkich i zapraszam na stronę Butterfly Cosplay~!
LINK: https://www.facebook.com/ButterflyCosplay14

/Izumi ♥


poniedziałek, 6 lipca 2015

Azjatyckie słodkości~

W KOŃCU wrzucam coś konkretnego! xD
Notka w sam raz dla łasuchów~
Jakież to upodobania smakowe mają Azjaci? Za chwilę się przekonamy!

Karmelki z meduzy, cukierki z ośmiornicy, czy lody o smaku mięsa lub fasoli - to wszystko jest dla nas, Europejczyków niedorzeczne, a jednak w Azji łączenie ze sobą tak ekscentrycznych smaków uchodzi niemal za chleb powszedni. Nie wszystkie azjatyckie słodkości są jednak aż tak straszne.

~ JAPONIA ~

W Kraju Kwitnącej Wiśni słodkie smaki są raczej delikatne i bardziej stonowane niż w Europie. Znacznie częściej występują tam słodycze słone lub pikantne, czasem z dodatkiem glonów lub sosu sojowego, a nawet ryżu. Dużo deserów w Japonii - tych tradycyjnych oczywiście- wykonywanych jest właśnie albo z ryżu, albo z fasoli. Japończycy nie przepadają również za gorzką czekoladą. Często dodają do deserów tak zwane "ukryte smaki". Są one słabo wyczuwalne i nie dominują, jednak nadają daniu swego rodzaju "japońskości". Oprócz tego w Japonii zarówno w kuchni, jak i w cukiernictwie obowiązuje harmonia. Jedzenie podawane jest zgodnie z tradycją i nie służy wyłącznie do zaspokajania głodu, to również rodzaj sztuki. Podstawowym elementem w kuchni japońskiej jest dokładność, solidność i dążenie do perfekcyjnej harmonii. Wszystko musi być starannie przygotowane, cieszyć oko, ale również i nasze podniebienia. Podczas posiłków nie należy spieszyć się, przełykać powoli i chłonąć każdy kęs, niezależnie od tego, czy je się ciastko, czy inne, bardziej wykwintne danie.

TRADYCYJNIE

Wagashi - w ten sposób określane są tradycyjne japońskie desery podawane razem z zieloną herbatą. Poniżej podam kilka z nich, które znam i wydają mi się na tyle intrygujące, by chociaż o nich wspomnieć.

Namagashi to pierwszy z deserów wagashi, o którym chcę napisać. Deser ten wykonany jest głównie z pasty z fasoli. Kształtem przypomina kwiat lotosu i musi być wykonany estetycznie(motywy takie jak liście, czy kwiaty są w Japonii bardzo powszechne).

Drugi deser na liście, który opiszę to Yokan. To deser wykonany z gęstej galaretki, słodkiej czerwonej pasty z fasoli i cukru. Często pokryty jest on proszkiem z zielonej herbaty(wtedy ma kolor zielony), może zawierać także posiekane jadalne kasztany, owoce hebanowca lub ziarna fasoli, figi i bataty. Zamiast zwykłego cukru dodaje się zwykle miód albo brązowy cukier.
Istnieją trzy rodzaje yokan. Pierwszy to mizu yokan(zawiera więcej wody), następny to neri yokan i ostatni -  yokan wykonany z pasty z białej fasoli(te są bardziej mleczne i mają łagodniejszy smak).

Następny deser - Amanatto, czyli suszona fasola(najczęściej fasola azuki)pokryta cukrem.

Yatsuhashi - specjał Kyoto(tak zwane meibutsu, czyli przysmak danego regionu). Mają konsystencję mochi, choć czasem są też pieczone i chrupiące. Te miękkie o konsystencji mochi serwuje się z pastą z fasoli.

Monaka - słodka pasta z czerwonej fasoli wewnątrz chrupiącego wafla.

Kolejny i wydaje mi się, że dość znany, a do tego prosty deser -Taiyaki~ 
Taiyaki jest to ciasto(do naleśników lub gofrów)w kształcie ryby wypełnione pastą z fasoli(standardowo), serem lub kremem.

Dalsza dawka pyszności~
Konpeito - małe kolorowe cukierki z czystego cukru.

Suama - japoński deser wykonany z kleistej mąki ryżowej, gorącej wody i cukru. Cechą charakterystyczną dla suamy jest biały i  czerwony lub różowy barwnik, gdyż te kolory symbolizują w Japonii okres świętowania.

Wasanbon, czyli sympatyczne, wielokolorowe cukierki z cukru japońskiego(dodam tylko, iż cukier ten jest tam droższy od importowanego). Cukierki wasanbon znaleźć można w prefekturach Tokushima i Kagawa.

Uiro - tradycyjne japońskie ciasto gotowane bodajże na parze(ale nie jestem pewna). Łatwe do pogryzienia i lekko słodkawe w smaku. Popularne smaki to zielona herbata, truskawka i kasztan.

Anmitsu - podstawą tego deseru jest przeźroczysta galaretka z agaru. To idealny deser na lato. Nie zawiera dużo cukru, ani żadnego tłuszczu. Tradycyjną wersję tego deseru polewa się syropem z brązowego cukru(kuromitsu)i dodaje anko- słodką pastę z fasoli. Do dekoracji używa się pierożków omochi lub kluseczek dango. Do tego dodać można także lody oraz owoce. Czasami dodawane są też żelki o smaku zielonej herbaty. Równie dobrze można by zrobić je o innym smaku dodając sok zamiast wody. 

Mochi~
Mochi, o których nawiasem mówiąc już kiedyś wspominałam to tradycyjne kluski/pierożki z dodatkiem proszku sojowego. Pierożki te nadziewane są pastą z fasoli, wykonuje się je natomiast z mąki ryżowej. Pozostawiają na ustach dość specyficzny posmak, jednak złe według mnie nie są. Choć są bardzo popularnym przysmakiem, spożywa się je przede wszystkim w Nowy Rok(kiedy to żegnany zostaje stary rok.)


Dango, czyli słodkie kulki ryżowe na patyku~
O nich też pisałam wcześniej. 
Istnieje wiele rodzajów dango. najbardziej znane to chyba 
botchan-dango(trójkolorowe dango)
Podobnie, jak mochi jadane są niemal przez cały rok. 
Najczęściej podaje się je jako zagryzkę do zielonej herbaty.

A teraz typowe i mniej tradycyjne japońskie słodycze, które zna chyba każdy.
Mowa tu o Pocky, czyli maczanych w polewie biszkoptowych paluszkach. Pierwsze pocky w polewie czekoladowej powstały dosyć dawno, bo w 1966. Był to ich debiut, stały się bowiem bardzo popularnym smakołykiem. Niedługo po pierwszej produkcji zaczęły pojawiać się ich kolejne smaki(truskawka, migdały, zielona herbata i tak dalej).W Europie możecie znaleźć podróbę pocky pod nazwą "Mikado"(różnica w smaku jest raczej minimalna). Osobiście polecam oryginalne truskawkowe ;)

Europejska podróbka pocky:


Oryginalne pocky:

~ KOREA ~


W Korei, podobnie jak w Japonii wszystko ma swoje miejsce w kuchni. Desery często składają się z owoców i słodzonych produktów. Koreańczycy mają własną wersję japońskich mochi o smaku czekolady, popularne przekąski w Korei to z kolei algi i różne ciastka.

Yumilgwa, w skróćie Yugwa to najogólniej rzecz biorąc koreańskie słodkości. Występują w różnej postaci i robi się je z różnych składników. Podawane są z okazji świąt takich, jak Chuseok(Dożynki, Święto Plonów). W Korei bardzo popularny jest sezam.


Hoddeok - placuszki wypełnione karmelizowanym syropem i orzeszkami, jedna z najbardziej popularnych koreańskich przekąsek.

~ CHINY ~

W Chinach pojęcie "deser" występuje w zupełnie innej odsłonie. Nie dostaje się tam ciasta po posiłku, zamiast tego podawane są owoce w różnorodnej formie. Przykładowo tradycyjnie na ciepło przyrządza się w Chinach jabłka panierowane w mące kukurydzianej z cukrem lub gruszki nadziewane ryżem. Sam pomysł na słodkie wypieki z kolei zaczerpnięto z Zachodu(a jakże by inaczej~)
Symbolicznym odpowiednikiem mochi są chińskie księżycowe ciasteczka - yuebing ,czyli Mooncake(ilustracja poniżej)


Ciastka te ofiarowywane są w prezencie krewnym, znajomym i współpracownikom "na szczęście" podczas jednego z najważniejszych chińskich świąt - Festiwalu Środka Jesieni. Ciastka zrobione sa ze słodkiej masy, z cukru i nasion lotosu, zamkniętej w skorupce z wypieczonej mąki ryżowej z dodatkiem masła. Niektóre są nadziewane gotowanymi i solonymi żółtkami jaj przypominającymi księżyc w pełni. Są różnej wielkości, jednak zawsze mają okrągły kształt, który w chińskiej kulturze symbolizuje księżyc i rodzinę.
Uwaga! Jedno ciastko to nawet 1000 kalorii!

Mam nadzieję, że się podobało, a teraz przepraszam ,wyjeżdżam na wakacje~! :D

Wrażenia z konwentu - Watcon 3

Hej wszystkim~
Spóźniam się z notką, wiem(nie bijcie, proszę xd)
Miałam dodać to wcześniej, ale jakoś wypadło mi z głowy. ^^''
Chciałam napisać kilka notek naraz, żeby potem mieć co dodawać(dlatego dłużej to trwało), ale spokojnie~! Zaraz po tej dodam nową(nareszcie xD)
Wspominałam, że wybieram się do Zielonej Góry.
Otóż w weekend(27-28 czerwca) odbył się tam konwent Watcon 3 i miałam przyjemność w nim uczestniczyć. W związku z tym chciałam serdecznie podziękować wszystkim osobom, z którymi miło spędziłam tam czas~ Emocje były niesłychane, zabawa też niczego sobie(zwłaszcza na scenie xD), no i poznałam wielu wspaniałych ludzi. ;)
Występowałam razem z moją przyjaciółką Mai(robiłyśmy Cosplay z serii Durarara!!)
Zajęłyśmy I miejsce za najlepszą prezentację grupową. Było nam ogromnie miło, że nas doceniono i zmotywowało nas to do dalszej pracy związanej z Cosplay'em.
Tak więc jeszcze raz bardzo Wam wszystkim dziękuję!
A tu poniżej wklejam kilka zdjęć:

Shizuo(blondyn, czyli ja) oraz Izaya(Mai)

Moja koszulka(jest się czym pochwalić xD):

Jeżeli macie ochotę zobaczyć więcej to zapraszam na nasz Fanpage:
https://pl-pl.facebook.com/pages/Butterfly-Cosplay/1440340786233876

To tyle~ 
Pozdrawiam,
Wasza Izumi ♥
Nowa notka już za chwilę!! ;D



piątek, 26 czerwca 2015

Ogłoszenie, plany, wakacje + rocznica bloga~!

Witam i przepraszam za moją nieobecność na blogu(wyjazd, wakacje, lenistwo), ale no właśnie, w końcu mamy wakacje~! Jutro bodajże będzie rocznica bloga, czyż nie?(liczę od momentu wstawienia pierwszej notki) Wow, bardzo się cieszę z tego powodu, naprawdę! :D
 Pomysł na założenie i prowadzenie tego bloga był spontaniczny i nie spodziewałam się, że tak bardzo mi się to spodoba. 
Wiadomo, z notkami bywało i bywa różnie, staram się wrzucać je regularnie, a kiedy już się z czymś spóźniam zwykle albo o tym informuję, albo chociaż przepraszam(i to robię tu chyba najczęściej xD).

Troszkę się rozpisałam ,ale co tam, jutro znów wyjeżdżam, więc nie będzie zbytnio okazji na pisanie.~Tym razem wybieram się do Zielonej Góry na konwent Watcon 3. Trwać on będzie przez cały weekend, toteż nowa notka pojawi się dopiero w niedzielę wieczorem lub w poniedziałek(zależy, czy się wyrobię xD) Dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają i mam nadzieję, że następny rok będzie o wiele bardziej aktywny~! Ach, zapomniałabym, w planach mam parę ciekawych pomysłów, wymagają one jednak nieco wysiłku, na pewno postaram się je zrealizować. :)
Pozdrawiam i do zobaczenia na konwencie! ^-^
/Izumi