Święte głazy

Święte głazy

wtorek, 15 września 2015

Japońskie animacje~

Zapewne wielu z Was oglądało w dzieciństwie różne kreskówki, czy filmy animowane. To zabawne, gdyż wiele z nich pochodziło właśnie z Japonii i nawet nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. Wiadomo, jako małe szkraby nie interesowało nas skąd dana bajka/kreskówka, czy animacja pochodziła, liczyło się tylko to, czy jest ciekawa.

Ameryka słynie z animacji takich, jak Myszka Mickey, czy Tom i Jerry, jednak i Japończykom nie brakuje pomysłowości. 

ANIME - JAK TO SIĘ ZACZĘŁO?

Japońska animacja(anime) zaczęła powstawać w XX wieku, jest to zatem dość nowy odłam we współczesnej kinematografii. Po II wojnie światowej stosowano ją głównie w celach manipulacyjnych, aby umocnić nacjonalizm w społeczeństwie(własny naród ponad wszystko). Po wojnie w latach 50 przerwano prace nad animacjami i skupiono się na japońskich komiksach (mangach). Następnie w latach 70 popularność anime ponownie wzrosła, zaczęto tworzyć filmy animowane na podstawie mang i tak dalej.

SYTUACJA W POLSCE

Anime w Polsce było niegdyś emitowane na wielu programach dla dzieci, przykładowo na Jetix(Naruto, Król Szamanów/Shaman King), czy też na Cartoon Network(Bakugan). Przez jakiś czas na ekranach gościł nawet Doraemon - ikona japońskiej animacji, no i oczywiście nie zapominajmy o Czarodziejce z Księżyca oraz Dragon Ball'u(od 2012 emitowanego na AXN Spin). Są jeszcze dobrze nam znane Pokemony, gdzie główny bohater ma wiecznie 10 lat... Dla ciekawskich, istnieje idiotyczna(choć najbardziej prawdopodobna) teoria/legenda, która głosi, iż Ash podczas swej pierwszej przygody uchronił Pikachu przed stadem Spearowów(pokemonów ptaków) i wtedy trafił go piorun. Od tamtej poru Ash leży w szpitalu i przez te wszystkie lata"śni" o swojej podróży(dlatego ma ciągle te 10 lat.) To jednak tylko głupie przypuszczenie, na które kilka razy natknęłam się w internecie. ^^'' Tak naprawdę Ash ma 10 lat, ponieważ według twórców dzieciom lepiej jest się utożsamić z bohaterem, gdy są w tym samym wieku, co on. Dobra, dosyć już o Pokemonach! xD

Doraemon - uroczy robokot i maskotka japońskiej animacji. Uwielbia dorayaki(japońskie placki). Jego uszy zostały zjedzone przez mysz.

Sailor Moon(Czarodziejka z Księżyca):

Naruto - młody ninja w pomarańczowym kombinezonie.

A tu Naruto w wersji starszej (16):

Poniżej moja ulubiona postać z Króla Szamanów - Ren Tao (ach, dzieciństwo~~)
Ktoś kojarzy?

No dobrze, Dragon Ball i Pokemony nadal są emitowane, ale co się stało z pozostałymi seriami?

~ Po pierwsze: Europa i Azja to dwa różne światy. Funkcjonowanie w Azji wygląda inaczej - inny styl życia, obyczaje, religia - niektórzy mogą tego po prostu nie zrozumieć.

~ Kolejny problem: cenzura.
W seriach typu Naruto występuje wiele brutalnych i krwawych scen walki, postacie często przeklinają, dochodzą też elementy erotyczne(sexy jutsu, itp.)Dzieciaki, jak to dzieciaki mają swoje wzorce. Stwierdzono więc, iż Naruto do najlepszych wzorców nie należy. Nie jest jednak powiedziane, że anime przeznaczone jest tylko dla dzieci, czy młodzieży, otóż nie. Dlaczego więc Polska telewizja oferuje nam tak niewiele?

~ Tłumaczenie, które ssie. 
Przypuśćmy, że oglądacie jakieś fajne anime, bądź czytacie jakąś super mangę(komiks). Pomimo tego, że ma fajną fabułę, postacie, itd. to dialogi  brzmią beznadziejnie sztuczne. Czemu tak jest? Otóż tłumaczenie z języka japońskiego chociażby na angielski często bywa kłopotliwe, gdyż trzeba zmieniać znaczenie tekstu(niektóre słowa w Japonii mają wiele znaczeń, na przykład słowo Izumi oznacza zarówno "źródło", jak i "wiosnę" w zależności od tego, jak się to zapisze). Może więc przez to dojść do nieporozumienia, są też zwroty, których nie da się dokładnie przetłumaczyć. Dobry przykład takiego zwrotu to: douzo yoroshiku onegaishimasu. Zwrot ten stosuje się z reguły na końcu wypowiedzi, kiedy przedstawiamy się komuś. Choć nie da się tego do końca przetłumaczyć, przyjęto, iż oznacza to: "polecam się na przyszłość" lub "proszę, zaopiekuj się mną".

~ Wszystko, co dobre kiedyś się kończy. 
Tak, niestety, z czasem anime zaczęło pojawiać się coraz rzadziej na ekranach, a obecnie promowane kreskówki są według mnie naprawdę na żenującym poziomie, choć istnieją pewne wyjątki. Można powiedzieć, że cofnęliśmy się w czasie o jakieś 10-15 lat. Na szczęście nowe pokolenia zaczynają się tym bardziej interesować, także fanów powoli przybywa. To dobrze, bo w końcu anime również ma swoje wartości, prawda? Sama również zaliczam się do fanów anime/mangi i nie wstydzę się tego. ^^
Anime może nas zasmucić lub rozbawić do łez, skłonić do refleksji tak, jak zwykłe filmy, czy książki. Uczy nas wytrwałości, lojalności, pokazuje nam różne aspekty życia i nie tylko! Argumentów jest naprawdę sporo i mogłabym wymieniać je godzinami.

TYPY/GATUNKI I PODGATUNKI ANIME(I MANGI)

Może wymienię te główne, najbardziej znane i po jakimś przykładzie.
Zacznijmy od czegoś "normalnego".

SHOUNEN - typ przeznaczony głównie dla chłopców(shounen to po jap. "chłopiec"), gdzie przeważają dynamiczne, pełne akcji walki, mogą występować elementy romansu nie zawsze kończące się szczęśliwie. Oprócz tego mogą pojawiać się roboty, a bohaterowie są raczej silni i zdecydowani. Przykłady : Dragon Ball, Bleach, Fairy Tail, One Piece, Durarara!!(Drrr!!), Mirai Nikki.

MECHA - jak sama nazwa wskazuje, to rodzaj, w którym występują wielkie roboty sterowane od wewnątrz przez ludzi lub humanoidy(roboty przypominające ludzi, androidy, itp.).

SHOUJO - anime bardziej dla bab - romans, drama i te sprawy, np. Kamisama Hajimemashita, Kaichou wa Maid-Sama! Yakusoku Siren(piękna historia o miłości dwojga braci).

BISHOUNEN - po jap. "śliczny chłopiec" , nie trzeba tu więc dużo mówić: pojawiają się tu piękni chłopcy/mężczyźni, np: seria Free!

BISHOUJO - po jap. "śliczna dziewczyna" , żeński odpowiednik Bishounen. Występowanie ładnych dziewcząt w strojach pokojówek, itp.

MAHOU SHOUJO(MAJOKKO) - musiałam wymienić, gdyż do tego typu należy Sailor Moon(Czarodziejka z Księżyca). Jest to podgatunek, w którym występują postacie o nadprzyrodzonych mocach.

Dalej~ MAHOU SHOUNEN - męski odpowiednik mahou shoujo.

SEINEN -  hm, no właśnie. Według Wikipedii to anime przeznaczone jest dla starszej młodzieży i skierowane jest głównie do mężczyzn w okolicach 18-30 roku życia. Nie wiem, jak wy, ale mi się wiele razy zdarzyło obejrzeć seinen. Dobre przykłady: Angel Beats!, AnotherAku no Hana, Ano Hi Mita Hana no Namae wo Bokutachi wa Mada Shiranai(długi tytuł, wiem xD ale anime piękne ♥), Elfen Lied, Hellsing, Sherlock. Seinen to najczęściej horrory lub dramaty z elementami psychologicznymi.

JOSEI - rzadziej spotykany gatunek, skierowany przede wszystkim do kobiet - opowiada o życiu młodych kobiet w Japonii. Przykład mangi z gatunku Josei, którą czytałam: Kimi Wa Pet.

A teraz, coś dla zboczuszków~

ECCHI - cycki, cycki i jeszcze raz cycki! A tak na poważnie to gatunek(czy może raczej podgatunek), który skupia się na erotyce. Cycki, sprośne żarty, cycki i komiczne sytuacje(wspominałam już o cyckach?)Mi tam to jednak nie przeszkadza i niektóre serie są naprawdę fajne i wręcz przekomiczne. Serie ecchi, które polecam(nie zrażajcie się tymi cyckami, fabularnie naprawdę super): High School Of The Dead, The World Only God Knows, Zero no Tsukaima, Shimoneta to Iu Gainen ga Sonzai Shinai Taikutsu na Sekai.

HENTAI - nazwa jednego z gatunków anime i mangi przeznaczonej dla dorosłych, o tematyce pornograficznej. Wszystko, co zboczone i niewłaściwe znajdziecie właśnie tu. Termin hentai jest negatywnie odbierany w Japonii, dlatego zamiast tego gatunek ten często określają mianem seijin-manga. Wyjątkowo nie podam przykładów.

SHOUNEN -AI - shounen = chłopiec, ai = miłość. Bynajmniej nie chodzi tu o typową miłość. Znajdziecie tutaj subtelną miłość/zauroczenie pomiędzy dwojgiem facetów. Osobiście sporo czytam takich historyjek, bo według mnie są po prostu przyjemne. Przykłady z gatunku shounen-ai : Hybrid Child , manga Seven Days i Boku no Koi no Hanashi Himegoto.

SHOUJO -AI - shoujo= dziewczyna ai= miłość, czyli podobnie, jak w przypadku shounen-ai, z tym że gatunek ten dotyczy miłości dwóch dziewczyn. Przykładowo: Sakura Trick, Akuma no Riddle.

YAOI -
gatunek ostrzejszy od shounen-ai, tak zwane BL(BoysLove), innymi słowy: gejoza, z tym że zamiast trzymania się za rączki i wymieniania subtelnych pocałunków z reguły dochodzą również seksy oraz widać wyraźny podział w związku. Wygląda to następująco:


Seme - typ dominującego w związku mężczyzny(zawsze na górze). Ma męskie rysy twarzy, jest wysoki, silny i dobrze zbudowany. Seme często są samolubami~

Uke - czyli ten, co ulega(jest zawsze na dole). Z reguły uke jest słodki, uroczy i wrażliwy, choć bywają również i tacy, którzy są zadziorni i dumni. Ma dziecięcą twarz, jest szczupły i najczęściej niższy od swojego partnera.

Istnieje również typ Seke, czyli połączenie zarówno seme, jak i uke(można powiedzieć, że taka osoba jest w 50% seme i w 50% uke, zatem może dopasować się i pełnić którąkolwiek z tych ról.)

Przykłady yaoi: manga Lovers Doll, Love Stage!!, Junjou Romantica.

YURI -
żeński odpowiednik yaoi. Podział ról w związku w yuri wygląda tak:

Otoko-yaku lub tachi - typ dominujący.
Neko - typ uległy.
Nie wiem, czy w yuri tak, jak w przypadku yaoi istnieje typ seke, ale gdyby takowy istniał, to podejrzewam, że wówczas nazywałby się Otoko lub Tako xD
Przykład: Akuma no Riddle.

To wszystko na dzisiaj. ^-^
Mata ne~!



sobota, 5 września 2015

Coś o the GazettE, czyli co sądzę o albumie DOGMA

Wakacje, wakacje i po wakacjach(niestety :c), ale nie myślcie, że o Was zapomniałam!
No to może teraz przejdę do tematu.

Jak wiecie, the GazettE wydało ostatnio nowy album - DOGMA. Jestem nim naprawdę zachwycona i muszę przyznać, że nie ma w nim ani jednej piosenki, która by mi się nie spodobała, naprawdę.
Mogę nawet śmiało stwierdzić, iż jest to jeden z ich najlepszych albumów. Oczywiście jest jeszcze DIM, który według mnie również zalicza się do rarytasów. Tak, zdecydowanie te dwa albumy to moje ulubieńce. ♥

Sami sprawdźcie i oceńcie:
DOGMA
https://www.youtube.com/watch?v=1RafbMIe6Hg

DIM
https://www.youtube.com/watch?v=LA8LEdnkZDA

A tak Gazeciaki prezentują się obecnie
(Reita wygląda bosko w tej masce, nie sądzicie? Tak mrocznie i tajemniczo *^*):

 

No i jak to po wydaniu nowego albumu bywa, Gazeciaki ruszyły w trasę koncertową.
 Szkoda tylko, że nie zagrają w Polsce :(
No cóż, liczę na to, że uda im się dotrzeć chociaż do Niemiec~
Mam do nich ogromny sentyment.  Był to mój pierwszy zespół visual, na jaki się natknęłam i od razu mi się spodobali. Z czasem zaczęłam słuchać ich coraz częściej i po 3 latach nadal nie mam ich dość, wręcz przeciwnie. Z każdym dniem kocham ich coraz bardziej i zawsze, gdy się smucę oni wyciągają mnie z dołka.
The GazettE, dziękuję za to! <3

Wiadomo, że z roku na rok wizerunek the GazettE oraz ich repertuar znacząco się zmienia. Nie boją się oni eksperymentować z muzyką, a w wydaniu al'a mroczny heavy metal sprawdzili się według mnie znakomicie.

Album DOGMA można zakupić w empiku(premiera 2 października), z czego baaardzo się cieszę, bo na pewno go zamówię.

Jeżeli Wy też słuchacie Gazeciaków to:
1.) Co myślicie o ich nowym albumie DOGMA?
2.) Jaki album najbardziej Wam się podoba?
3.) Która ich piosenka jest Waszą ulubioną?
4.) Który z członków zespołu jest Waszym ulubieńcem?

Napiszcie pod postem, ciekawa jestem~ ;)

GAZEROCK IS NOT DEAD! \m/

Pozdrawiam,
/Izumi

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Relacje z konwentu - Niucon 7

Witajcie, kochani! :)
Dziś zamierzam zdać Wam relację z Niuconu - trzydniowego konwentu, który trwał od 7 do 9 sierpnia. No właśnie, co mogę o nim powiedzieć? Oprócz tego, że tegoroczny "Kolejkon" wydawał się krótszy niż poprzednio? Hmm... Postaram się być obiektywna.
Wiele osób hejtuje Niucon za słabą organizację i tak dalej. Jest to jeden z większych(o ile nie największych) konwentów we Wrocławiu. W zeszłym roku(2014) na Niucon przyjechało około 5000 osób. Jako że nie zarezerwowałam wtedy wejściówki, musiałam stać w kolejce przez 6-7 godzin.
Pozwólcie, że opowiem Wam, jak to wyglądało i co się tam działo tym razem.
Sprawa wyglądała następująco:

Po pierwsze: mieliśmy super pogodę(to nie wina organizatorów!); upał był wręcz nie do zniesienia(w sobotę było prawie 40 stopni). Na szczęście niedaleko znajdowała się fontanna oraz pasaż handlowy i była tam klimatyzacja.
Po drugie: Kolejka(Kolejkon) był chyba rzeczywiście mniejszy niż poprzednio, ale i tak musieliśmy czekać dłużej niż osoby, które nie rezerwowały wejściówek(towarzyszyła mi moja drużyna - Mai, Suzaku i Pickey oraz paru innych znajomych. Przy okazji poznaliśmy też wielu świetnych ludzi :) Gdy już udało nam się zdobyć nasze kochane wejściówki, do dyspozycji mieliśmy dwa budynki; w jednym, jak to zawsze na konwentach bywa mieściły się różne stoiska z mangami, przypinkami, poduszkami, itd. Oprócz tego odbywały się tam różne panele i inne atrakcje(razem z Mai zrobiłysmy dwa panele o następujących tytułach: "W świecie gejsz" i "Visual kei- to moda czy styl życia?", jeżeli ktoś na nich był to może napisać w komentarzu jak mu się podobało)
W drugim budynku natomiast mieliśmy nocować. Budynki były od siebie znacząco oddalone(20 minut drogi tramwajem z jednego miejsca do drugiego). Nie był to jednak największy problem.
Prysznice. - z tym właśnie było moim zdaniem najciężej(jedna łazienka z trzema prysznicami na całą hordę dziewczyn; w takich chwilach chciałoby się zmienić płeć xD)
No ale~! Żeby nie było, że tylko marudzę~!
Atmosfera była przyjemna i fajnie spędziłam tam czas.
Najwięcej zabawy(jak zwykle zresztą, bo to najlepsza część konwentu)sprawiło mi wzięcie udziału w konkursie Cosplay. Wraz z moją ekipą wystąpiliśmy jako czwarci(robiliśmy Pokemony).

Obsada wyglądała tak:
Mai jako Jessie
Pickey jako James
Suzaku jako Meowth
i ja jako Ash xD

Poniżej parę fotek(a w zasadzie sklejka zdjęć):

Niestety, nie udało nam się wygrać, jednak i tak jesteśmy bardzo zadowoleni z występu.
Większość Cosplay'i była naprawdę ciekawa, a sam prowadzący był według mnie rewelacyjny :D
Co prawda nagłośnienie mogłoby być nieco lepsze, ale osoba odpowiedzialna za sprzęt zrobiła wszystkich w konia i się nie zjawiła(na szczęście organizatorzy dzielnie sobie z tym poradzili.)
Myślę, że to by było na tyle~
Pozdrowienia dla wszystkich i zapraszam na stronę Butterfly Cosplay~!
LINK: https://www.facebook.com/ButterflyCosplay14

/Izumi ♥


poniedziałek, 6 lipca 2015

Azjatyckie słodkości~

W KOŃCU wrzucam coś konkretnego! xD
Notka w sam raz dla łasuchów~
Jakież to upodobania smakowe mają Azjaci? Za chwilę się przekonamy!

Karmelki z meduzy, cukierki z ośmiornicy, czy lody o smaku mięsa lub fasoli - to wszystko jest dla nas, Europejczyków niedorzeczne, a jednak w Azji łączenie ze sobą tak ekscentrycznych smaków uchodzi niemal za chleb powszedni. Nie wszystkie azjatyckie słodkości są jednak aż tak straszne.

~ JAPONIA ~

W Kraju Kwitnącej Wiśni słodkie smaki są raczej delikatne i bardziej stonowane niż w Europie. Znacznie częściej występują tam słodycze słone lub pikantne, czasem z dodatkiem glonów lub sosu sojowego, a nawet ryżu. Dużo deserów w Japonii - tych tradycyjnych oczywiście- wykonywanych jest właśnie albo z ryżu, albo z fasoli. Japończycy nie przepadają również za gorzką czekoladą. Często dodają do deserów tak zwane "ukryte smaki". Są one słabo wyczuwalne i nie dominują, jednak nadają daniu swego rodzaju "japońskości". Oprócz tego w Japonii zarówno w kuchni, jak i w cukiernictwie obowiązuje harmonia. Jedzenie podawane jest zgodnie z tradycją i nie służy wyłącznie do zaspokajania głodu, to również rodzaj sztuki. Podstawowym elementem w kuchni japońskiej jest dokładność, solidność i dążenie do perfekcyjnej harmonii. Wszystko musi być starannie przygotowane, cieszyć oko, ale również i nasze podniebienia. Podczas posiłków nie należy spieszyć się, przełykać powoli i chłonąć każdy kęs, niezależnie od tego, czy je się ciastko, czy inne, bardziej wykwintne danie.

TRADYCYJNIE

Wagashi - w ten sposób określane są tradycyjne japońskie desery podawane razem z zieloną herbatą. Poniżej podam kilka z nich, które znam i wydają mi się na tyle intrygujące, by chociaż o nich wspomnieć.

Namagashi to pierwszy z deserów wagashi, o którym chcę napisać. Deser ten wykonany jest głównie z pasty z fasoli. Kształtem przypomina kwiat lotosu i musi być wykonany estetycznie(motywy takie jak liście, czy kwiaty są w Japonii bardzo powszechne).

Drugi deser na liście, który opiszę to Yokan. To deser wykonany z gęstej galaretki, słodkiej czerwonej pasty z fasoli i cukru. Często pokryty jest on proszkiem z zielonej herbaty(wtedy ma kolor zielony), może zawierać także posiekane jadalne kasztany, owoce hebanowca lub ziarna fasoli, figi i bataty. Zamiast zwykłego cukru dodaje się zwykle miód albo brązowy cukier.
Istnieją trzy rodzaje yokan. Pierwszy to mizu yokan(zawiera więcej wody), następny to neri yokan i ostatni -  yokan wykonany z pasty z białej fasoli(te są bardziej mleczne i mają łagodniejszy smak).

Następny deser - Amanatto, czyli suszona fasola(najczęściej fasola azuki)pokryta cukrem.

Yatsuhashi - specjał Kyoto(tak zwane meibutsu, czyli przysmak danego regionu). Mają konsystencję mochi, choć czasem są też pieczone i chrupiące. Te miękkie o konsystencji mochi serwuje się z pastą z fasoli.

Monaka - słodka pasta z czerwonej fasoli wewnątrz chrupiącego wafla.

Kolejny i wydaje mi się, że dość znany, a do tego prosty deser -Taiyaki~ 
Taiyaki jest to ciasto(do naleśników lub gofrów)w kształcie ryby wypełnione pastą z fasoli(standardowo), serem lub kremem.

Dalsza dawka pyszności~
Konpeito - małe kolorowe cukierki z czystego cukru.

Suama - japoński deser wykonany z kleistej mąki ryżowej, gorącej wody i cukru. Cechą charakterystyczną dla suamy jest biały i  czerwony lub różowy barwnik, gdyż te kolory symbolizują w Japonii okres świętowania.

Wasanbon, czyli sympatyczne, wielokolorowe cukierki z cukru japońskiego(dodam tylko, iż cukier ten jest tam droższy od importowanego). Cukierki wasanbon znaleźć można w prefekturach Tokushima i Kagawa.

Uiro - tradycyjne japońskie ciasto gotowane bodajże na parze(ale nie jestem pewna). Łatwe do pogryzienia i lekko słodkawe w smaku. Popularne smaki to zielona herbata, truskawka i kasztan.

Anmitsu - podstawą tego deseru jest przeźroczysta galaretka z agaru. To idealny deser na lato. Nie zawiera dużo cukru, ani żadnego tłuszczu. Tradycyjną wersję tego deseru polewa się syropem z brązowego cukru(kuromitsu)i dodaje anko- słodką pastę z fasoli. Do dekoracji używa się pierożków omochi lub kluseczek dango. Do tego dodać można także lody oraz owoce. Czasami dodawane są też żelki o smaku zielonej herbaty. Równie dobrze można by zrobić je o innym smaku dodając sok zamiast wody. 

Mochi~
Mochi, o których nawiasem mówiąc już kiedyś wspominałam to tradycyjne kluski/pierożki z dodatkiem proszku sojowego. Pierożki te nadziewane są pastą z fasoli, wykonuje się je natomiast z mąki ryżowej. Pozostawiają na ustach dość specyficzny posmak, jednak złe według mnie nie są. Choć są bardzo popularnym przysmakiem, spożywa się je przede wszystkim w Nowy Rok(kiedy to żegnany zostaje stary rok.)


Dango, czyli słodkie kulki ryżowe na patyku~
O nich też pisałam wcześniej. 
Istnieje wiele rodzajów dango. najbardziej znane to chyba 
botchan-dango(trójkolorowe dango)
Podobnie, jak mochi jadane są niemal przez cały rok. 
Najczęściej podaje się je jako zagryzkę do zielonej herbaty.

A teraz typowe i mniej tradycyjne japońskie słodycze, które zna chyba każdy.
Mowa tu o Pocky, czyli maczanych w polewie biszkoptowych paluszkach. Pierwsze pocky w polewie czekoladowej powstały dosyć dawno, bo w 1966. Był to ich debiut, stały się bowiem bardzo popularnym smakołykiem. Niedługo po pierwszej produkcji zaczęły pojawiać się ich kolejne smaki(truskawka, migdały, zielona herbata i tak dalej).W Europie możecie znaleźć podróbę pocky pod nazwą "Mikado"(różnica w smaku jest raczej minimalna). Osobiście polecam oryginalne truskawkowe ;)

Europejska podróbka pocky:


Oryginalne pocky:

~ KOREA ~


W Korei, podobnie jak w Japonii wszystko ma swoje miejsce w kuchni. Desery często składają się z owoców i słodzonych produktów. Koreańczycy mają własną wersję japońskich mochi o smaku czekolady, popularne przekąski w Korei to z kolei algi i różne ciastka.

Yumilgwa, w skróćie Yugwa to najogólniej rzecz biorąc koreańskie słodkości. Występują w różnej postaci i robi się je z różnych składników. Podawane są z okazji świąt takich, jak Chuseok(Dożynki, Święto Plonów). W Korei bardzo popularny jest sezam.


Hoddeok - placuszki wypełnione karmelizowanym syropem i orzeszkami, jedna z najbardziej popularnych koreańskich przekąsek.

~ CHINY ~

W Chinach pojęcie "deser" występuje w zupełnie innej odsłonie. Nie dostaje się tam ciasta po posiłku, zamiast tego podawane są owoce w różnorodnej formie. Przykładowo tradycyjnie na ciepło przyrządza się w Chinach jabłka panierowane w mące kukurydzianej z cukrem lub gruszki nadziewane ryżem. Sam pomysł na słodkie wypieki z kolei zaczerpnięto z Zachodu(a jakże by inaczej~)
Symbolicznym odpowiednikiem mochi są chińskie księżycowe ciasteczka - yuebing ,czyli Mooncake(ilustracja poniżej)


Ciastka te ofiarowywane są w prezencie krewnym, znajomym i współpracownikom "na szczęście" podczas jednego z najważniejszych chińskich świąt - Festiwalu Środka Jesieni. Ciastka zrobione sa ze słodkiej masy, z cukru i nasion lotosu, zamkniętej w skorupce z wypieczonej mąki ryżowej z dodatkiem masła. Niektóre są nadziewane gotowanymi i solonymi żółtkami jaj przypominającymi księżyc w pełni. Są różnej wielkości, jednak zawsze mają okrągły kształt, który w chińskiej kulturze symbolizuje księżyc i rodzinę.
Uwaga! Jedno ciastko to nawet 1000 kalorii!

Mam nadzieję, że się podobało, a teraz przepraszam ,wyjeżdżam na wakacje~! :D

Wrażenia z konwentu - Watcon 3

Hej wszystkim~
Spóźniam się z notką, wiem(nie bijcie, proszę xd)
Miałam dodać to wcześniej, ale jakoś wypadło mi z głowy. ^^''
Chciałam napisać kilka notek naraz, żeby potem mieć co dodawać(dlatego dłużej to trwało), ale spokojnie~! Zaraz po tej dodam nową(nareszcie xD)
Wspominałam, że wybieram się do Zielonej Góry.
Otóż w weekend(27-28 czerwca) odbył się tam konwent Watcon 3 i miałam przyjemność w nim uczestniczyć. W związku z tym chciałam serdecznie podziękować wszystkim osobom, z którymi miło spędziłam tam czas~ Emocje były niesłychane, zabawa też niczego sobie(zwłaszcza na scenie xD), no i poznałam wielu wspaniałych ludzi. ;)
Występowałam razem z moją przyjaciółką Mai(robiłyśmy Cosplay z serii Durarara!!)
Zajęłyśmy I miejsce za najlepszą prezentację grupową. Było nam ogromnie miło, że nas doceniono i zmotywowało nas to do dalszej pracy związanej z Cosplay'em.
Tak więc jeszcze raz bardzo Wam wszystkim dziękuję!
A tu poniżej wklejam kilka zdjęć:

Shizuo(blondyn, czyli ja) oraz Izaya(Mai)

Moja koszulka(jest się czym pochwalić xD):

Jeżeli macie ochotę zobaczyć więcej to zapraszam na nasz Fanpage:
https://pl-pl.facebook.com/pages/Butterfly-Cosplay/1440340786233876

To tyle~ 
Pozdrawiam,
Wasza Izumi ♥
Nowa notka już za chwilę!! ;D



piątek, 26 czerwca 2015

Ogłoszenie, plany, wakacje + rocznica bloga~!

Witam i przepraszam za moją nieobecność na blogu(wyjazd, wakacje, lenistwo), ale no właśnie, w końcu mamy wakacje~! Jutro bodajże będzie rocznica bloga, czyż nie?(liczę od momentu wstawienia pierwszej notki) Wow, bardzo się cieszę z tego powodu, naprawdę! :D
 Pomysł na założenie i prowadzenie tego bloga był spontaniczny i nie spodziewałam się, że tak bardzo mi się to spodoba. 
Wiadomo, z notkami bywało i bywa różnie, staram się wrzucać je regularnie, a kiedy już się z czymś spóźniam zwykle albo o tym informuję, albo chociaż przepraszam(i to robię tu chyba najczęściej xD).

Troszkę się rozpisałam ,ale co tam, jutro znów wyjeżdżam, więc nie będzie zbytnio okazji na pisanie.~Tym razem wybieram się do Zielonej Góry na konwent Watcon 3. Trwać on będzie przez cały weekend, toteż nowa notka pojawi się dopiero w niedzielę wieczorem lub w poniedziałek(zależy, czy się wyrobię xD) Dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają i mam nadzieję, że następny rok będzie o wiele bardziej aktywny~! Ach, zapomniałabym, w planach mam parę ciekawych pomysłów, wymagają one jednak nieco wysiłku, na pewno postaram się je zrealizować. :)
Pozdrawiam i do zobaczenia na konwencie! ^-^
/Izumi


niedziela, 7 czerwca 2015

Ogłoszenie~

Przyszedł czas na ogłoszenia parafialne~ (to głupie, ale zawsze chciałam to napisać xD)

Dziękuję za ponad 2000 wyświetleń~! Czekam na 5000 xD
A teraz najważniejsze; wyjeżdżam za granicę, dlatego przez najbliższy czas na blogu nie pojawi się nic nowego. 
Mam już zaplanowane dwie notki i postaram się coś wstawić od razu po moim powrocie. ^^
Ostatnia rzecz; czy ktokolwiek z Was wybiera się na konwent Watcon 3 w Zielonej Górze? Jeśli tak, piszcie w komentarzach(możliwe, że się spotkamy ;3)

Matane~! Do zobaczenia~!
Pozdrawiam,
Izumi~ ♥





piątek, 15 maja 2015

Love hotel - hotele miłości w Japonii


Trochę się ostatnio rozleniwiłam~
Notka co prawda spóźniona, ale jest~

W Japonii sprawy miłosne mają bardzo szczególne znaczenie, a pierwszy stosunek to niemal rytuał. Japońska architektura nie pozwala czuć się w takich sytuacjach komfortowo(ściany w mieszkaniach z reguły są bardzo cienkie). Człowiek ma o tyle gorzej, jeżeli ma wścibskich sąsiadów. Jak więc sobie z tym poradzić? Japończycy znaleźli na to idealny sposób.

Rabuhoteru, w skrócie rabuho, czyli tak zwane love hotel.


Love hotel to bardzo popularny w Japonii "wynalazek" stworzony specjalnie dla par, które chcą pobyć ze sobą sam na sam. Pierwsze hotele tego typu powstały już w epoce Edo, jednak ich charakter uległ od tamtego czasu dużej zmianie. Dawniej przypominające wyglądem herbaciarnię, a dziś? Do wyboru do koloru.

Większość nowoczesnych hoteli miłości  jest bardzo krzykliwa i zdecydowanie wyróżniająca się jaskrawymi barwami, czy neonami. Przykładowo, ten oto hotelik w stylu świątecznym:


W tego typu hotelach obsługi raczej nie ma, to znaczy; klient sam wybiera sobie pokój i sam musi zapłacić(przy wejściu-które nawiasem mówiąc często jest maskowane- są automaty). Zdarza się, że rabuho nie mają okien. Pokój można wynająć na całą noc lub na kilka godzin, co więcej liczba osób oraz płeć korzystających z pokoju nie ma właściwie większego znaczenia. Wyposażenie jest niezwykle pomysłowe i różnorodne. W środku można znaleźć niemal wszystko, choćby klatkę, salę sado-maso(wiem, bo oglądałam "Szalone Tokyo", polecam), oczywiście nie może też zabraknąć motywu z Hello Kitty.



Taaak...mniejsza o kucyki...

Nie wszystkie rabuho są aż tak przesłodzone, motywów jest naprawdę bardzo wiele.
Są też pokoje o normalnym wnętrzu, gdzie plazma i karaoke to standard.

Ogółem cena za pokój na całą noc wynosi od 6000 do 12 000 jenów, a liczba korzystających z tego typu hoteli to aż 500 milionów.

To by było na tyle~ ^^


wtorek, 21 kwietnia 2015

Japońskie hotele w kapsułach

Ta~da~i~ma~!
Wróciłam~!
Wybaczcie moją długą nieobecność na blogu, ale z powodu przygotowań do
 egzaminów 
nie miałam czasu, żeby pisać o czymkolwiek. W każdym bądź razie jutro piszę
kolejny egzamin, jednak chciałam się troszkę odstresować, dlatego stwierdziłam, że coś naskrobię...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pisałam już o ryokan,  a więc przyszedł czas na hotele w kapsułach.
Jak już sama nazwa wskazuje, w hotelach tego typu zamiast zwykłych pokoi znajdują się specjalne kapsuły. W wyglądzie nie różnią się one zbytnio od wagonów sypialnych. W jednym pomieszczeniu może znajdować się ich nawet po kilkaset sztuk, jedna obok drugiej(nie liczcie zatem na zbyt dużą prywatność).
 
Kapsuły często są od siebie oddzielone zasłoną, aczkolwiek trudno jest przez to poczuć się komfortowo(chrapanie gości, lub inne dźwięki w nocy mogą uniemożliwić spokojny sen). Jednak tak,jak wszystko, hotele te mają też swoje zalety. W każdej kapsule znajdują się zwykle różne sprzęty, takie jak: telewizor, radio, czy budzik. Dostępna jest także wspólna łazienka, a niekiedy nawet jacuzzi lub basen.

Skąd dokładnie wziął się pomysł na stworzenie hoteli kapsułowych? Z prostego powodu; ludzie w Japonii często kończą pracę dość późno(chodzi tu głównie o zamożnych
biznesmenów), do tego zanim wrócą do domu mija szmat czasu. Dlatego też ułatwiono im sprawę.

Nocleg w takim hotelu nie jest zbyt drogi(koszt za nocleg od osoby wynosi mniej więcej 3000-4000 jenów , czyli około 90-125 złotych).



Hotele w kapsułach można znaleźć nie tylko w Japonii.
Dla tych, którzy nie wiedzą, w Polsce w Warszawie również został otworzony
taki hotel,w nieco mniejszej wersji, a jego nazwa to "Wilson Hostel".  Z tego, co wiem znajduje się w nim 8 kapsuł. 
Poniżej możecie zobaczyć, jak wyglądają:


 Wilson Hostel jest także pierwszym w Polsce eko-hostelem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieję, że to Was zainteresowało. ;)
Kolejna notka po egzaminach(również o hotelach).
Życzcie szczęścia~
/Izumi

niedziela, 1 marca 2015

W świecie gejsz

Geisha(gejsza) to uważana za ideał osoba, nierozerwalnie związana z tradycyjną kulturą Japonii. Posiada ona wszelakie umiejętności artystyczne; śpiewa,tańczy, potrafi grać na japońskich instrumentach(między innymi na shimasenie i shakuhachi), układa ikebanę, zna się na kaligrafii  i nie tylko. Potrafi ona także prowadzić ceremonię parzenia zielonej herbaty, która wymaga ogromnej dokładności i precyzji. Obecnie gejszami mogą zostać wyłącznie kobiety, lecz droga do zostania jedną z nich wcale nie jest taka prosta i kolorowa.

Przed gejszami istniały oiran - japońskie kurtyzany z epoki Edo. Był to typ prostytutki z wysoką rangą, która wyróżniała się na tle innych tym, że dodatkowo zabawiała ludzi artystyczną rozrywką. Można więc śmiało powiedzieć, iż gejsze wywodzą się właśnie od oiran, dlatego sporo osób myli je ze sobą i sądzi, że gejsze to także prostytutki. Są to jednak wykształcone kobiety, które po prostu dotrzymują komuś towarzystwa. Oczywiście nie byle komu. Z reguły ich klientami są szanowani biznesmeni lub inne osoby z wysoką rangą społeczną. Głównym centrum gejsz jest Kyoto. Z tego względu miasto to często nazywane jest "stolicą gejsz".


Pierwsza gejsza najprawdopodobniej pojawiła się w Japonii w roku 1750, kiedy to era oiran powoli dobiegała końca. Mimo wszystko niewielka liczba kobiet nadal praktykuje tradycje oiran(z wyjątkiem aspektów seksualnych), a robią to głównie ze względu na zachowanie dziedzictwa kulturowego.


Pomimo wspólnych "korzeni", wygląd oiran i gejsz zdecydowanie bardzo różni się od siebie. Ze względu na te różnice, oiran są porównywane do kolorowych kwiatów, a gejsze do skromnych w wyglądzie wierzb. Dla lepszego porównania spójrzcie na zdjęcia poniżej:


Charakterystycznym dla gejsz elementem jest pomalowana na biało twarz oraz podkreślone szkarłatną szminką usta, jak i noszenie ze sobą wachlarzy. Kimono gejszy natomiast jest ciemne i stonowane.

Jak widać odcienie kimona oiran są intensywne i pojawiają się na nim kwieciste wzory. Podobnie jak gejsze, oiran malują czasem twarze na biało.



Niegdyś ubodzy ludzie sprzedawali swoje córki do domów okiya. W ten sposób zapewniano im lepszą przyszłość i dogodniejsze warunki życia, jak również wsparcie finansowe rodziny. Teraz jest to zakazane.

Jak można stać się gejszą? 

Otóż zanim kobieta zdobędzie tytuł gejszy musi przejść wieloletnie szkolenie, które podzielone jest na poszczególne etapy(rangi); shikomi, minarai, maiko(inaczej hangyoku) i geiko(gejsza). Wiadomo, że im wyższa ranga, tym ważniejszą ma się pozycję, a żeby otrzymać awans trzeba bardzo się wysilić.


Gejsze i maiko pracują w herbaciarniach(ochaya), zamieszkują zaś domy/kwatery zwane okiya. 


Dom okiya w Yoshiwara:



Właścicielką takiego domu jest Okasan(po jap. "matka"). Uwaga: Okasan może nawet zaadoptować gejszę! Jest ona zatem głową całego okiya, która wybiera swoje przyszłe uczennice, następnie funduje ich utrzymanie oraz szkolenie, by w końcu móc wskazać konkretne kandydatki, które zaakceptowała. Taka kandydatka to shikomi. Można nią zostać od 15 roku życia wzwyż.  

Grupowe zdjęcie Shikomi:


Shikomi przez 6 miesięcy(bo tyle trwa rekrutacja do domu okiya) jest traktowana jak służąca. Ma za zadanie usługiwać maiko i geiko. W międzyczasie uczy się ona zasad obowiązujących w świecie gejsz, a także nabywa różnych umiejętności, między innymi: poprawnego noszenia kimona, gry na shimasenie, parzenia herbaty, itp.


Okres ten jest naprawdę bardzo ciężki. Shikomi mają dokładnie rozplanowany każdy dzień. Poniżej przedstawiam Wam typowy harmonogram shikomi:







  • pobudka o godzinie 6 lub 7;
  • następnie poranne porządki;
  • normalna szkoła od rana lub popołudniu;
  • przerwa na lunch/obiad;
  • nauka śpiewu i gry na instrumentach, podstawy tańca, dialektu gejsz, poprawnego wejścia i siedzenia (siedzenie z podwiniętymi nogami na tatami przez kilka godzin potrafi być bardzo męczące, osobiście nie polecam siedzenia w takiej pozycji przez długi czas, gdyż wielokrotnie tego próbowałam i wcale nie jest to przyjemne),
  • pomoc starszym siostrom przed ozashiki(przyjęciem) ok godz. 16  (różnie to bywa - zależy od grafiku na dany dzień) - obserwacje "sióstr" przy makijażu i ubieraniu, dodatkowo wymagane jest od nich, by utrzymywały porządek na toaletkach swoich seniorek;
  • chwila dla siebie na własną naukę i posiłek;
  • ostatnim zajęciem dnia (a właściwie nocy) jest siedzenie i czekanie w genkan (przedsionek) okiya na geiko i maiko wracające z herbaciarni. Mogą wrócić o pierwszej, o drugiej lub nawet później (biada dziewczynie, jeśli zaśnie i nie powita we właściwy sposób swych seniorek);
  • czas na kąpiel - wszyscy używają tej samej wody według rangi - Okasan, geiko, maiko, shikomi na końcu, często dopiero o 3 nad ranem;
  • no i znowu pobudka o 6 rano ^^''
    Jak widzicie wytrzymanie w takich warunkach jest trudnym wyzwaniem, gdyż wiele ochotniczek rezygnuje ze względu na presję, liczne wyrzeczenia oraz brak możliwości swobodnego widywania się z krewnymi, czy przyjaciółmi. W skrócie: podczas szkolenia(i ogółem w całym życiu gejszy) panuje dyscyplina i porządek.Kiedy shikomi zostanie wtajemniczona we wszystkie etapy stania się gejszą, a Okasan będzie zadowolona z jej postępów, wtedy czeka ją egzamin sprawdzający i jeśli zda zostaje awansowana na
    minarai. Minarai z kolei jest to początkująca maiko.
    Fryzura minarai to
    wareshinobu.Wygląda ona następująco:



  • Usta minarai pomalowane są tak, aby tworzyły pączek róży. Minarai uczy się, jak nosić białą twarz i akcesoria niezbędne do stania się gejszą(torebki, wachlarze, ozdoby do włosów, itp.)Oprócz tego uczy się poprzez obserwacje swoich "starszych sióstr"(Oneesan), chodzi do jednej, konkretnej herbaciarni i ma prawo uczestnictwa w przyjęciach.

    Minarai na spacerze

    Młode maiko

    Kimono minarai ma krótsze rękawy od maiko, ale dłuższe od geiko. Zarówno maiko, jak i minarai noszą pod kimonem czerwoną szatę - juban ,a samo kimono waży nawet 20 kilogramów!

    Kiedy dziewczyna awansuje na maiko, wówczas staje się formalną częścią świata gejsz. Z okazji zostania maiko organizowana jest specjalna ceremonia, a dalsza nauka staje się coraz bardziej intensywna. Okres ten trwa od 5 do 7 lat.

    Maiko wyróżnia kilka cech. Po pierwsze: rękawy jej kimona są dłuższe i chodzi w
    okobo(10-15 centymetrowych klapkach.) 
    Dodatkowo nosi ona długizwisający z tyłu pas zwany obi, a we włosy wpina kwiatowe ozdoby, czyli kanzashi(noszą je również minarai.)


    A tutaj kanzashi w kształcie wiatraczków: 

    Ogółem istnieje kilka rodzai kanzashi. Jakby tego było mało, minarai, maiko i gejsze noszą fryzury na poszczególne okazje. Dodam jeszcze, iż muszą one chodzić do fryzjera mniej więcej co tydzień i ponieważ jest to dosyć kosztowne, śpią tak uczesane. Nie jest to z pewnością za wygodne, gdyż aby nie zniszczyć swojej fryzury kładą głowę na specjalnej podkładce z malutką poduszeczką. Na ich miejscu już dawno bym zwariowała(nie wiem co jest gorsze: spanie w wałkach, czy w tak ogromnej fryzurze?) Typowa fryzura noszona przez maiko w okresie ostatnich 2 lat szkolenia to ofuku, lub inaczej momoware. Dzięki tym fryzurom można się mniej więcej połapać, jakiej rangi jest gejsza. Poniżej zdjęcie porównujące typową fryzurę minarai i maiko:




    Co do makijażu; prócz pobielonej twarzy i czerwonej szminki, brwi maiko podkreślone są czarną kredką. Młodsze maiko malują różem policzki. 

    Bardzo istotnym elementem ubioru maiko oraz pozostałych uczennic o niższej randze jest kolor czerwony, który występuje w znacznie mniejszej ilości u wyszkolonych gejsz.
    Symbolizuje on bowiem dziewictwo. Dodatkowo im bardziej maiko jest doświadczona w swoim fachu, tym mniej ozdób do włosów stosuje.

    Inne zdjęcia maiko:



    Geiko jest to inaczej wyszkolona gejsza. Termin geiko stosuje się w zasadzie tylko w Kyoto. Dziewczyna staje się nią około 20 roku zycia i wkłada wtedy pod kimono biały kołnierz. Typowa fryzura wyszkolonej gejszy to shimada. W ważne święta natomiast gejsze zmieniają fryzurę na tak zwaną Yakko shimada.



    Yakko shimada


    Dawniej istniał zwyczaj, w którym to aby stać się Geiko należało przejść inicjację zwaną mizuage. Polegała ona na tym, iż Okasan wybierała dla gejszy odpowiedniego partnera z szanowanej, bogatej rodziny, następnie gejsza musiała odbyć z nim swój pierwszy stosunek. Obecnie jednak się tego nie praktykuje.

    Zdjęcia przedstawiające wyszkoloną gejszę:



    Zdjęcia z ozashiki:



    Istnieje kilka rodzai gejsz, przykładowo:
    Gejsza nie może mieć romansów ani z klientami, ani z innymi mężczyznami, w przeciwnym razie straciłaby honor. Bliższe kontakty może utrzymywać wyłącznie ze swoim danna(patronem, opiekunem), który wspiera ją finansowo. Jeżeli gejsza chce się z kimś związać, może to być tylko jej danna. Musi on być z kolei bogaty i dobrze znany, a jednocześnie być jej stałym klientem. Powinien także zdobyć zaufanie Okasan. Kiedy właścicielka okiya wyraża zgodę na to, by dana gejsza została czyjąś partnerką, omawia z mężczyzną pewne kwestie, to jest obowiązki, jakie danna będzie musiał wykonywać względem gejszy oraz jakie wsparcie finansowe jej zapewni. Nie jest więc powiedziane, że gejsza ma pełne prawo do wyboru swojego stałego partnera.

    Oficjalne związki między gejszą a danną są dokumentowane i oboje mogą wziąć wtedy ślub, aczkolwiek po tym kobieta nie może być już gejszą. Kiedy więc gejsza staje się żoną, nie jest w stanie dłużej pracować w swoim zawodzie i nie może w przyszłości prowadzić domu okiya.

    Kolejnym przykładem gejszy jest Jimae geiko, czyli gejsze, które spłaciły wszelkie długi wobec okiya. Wówczas są one w stanie opuścić okiya i rozpocząć karierę na własny rachunek. Mogą zatem cieszyć się większą swobodą oraz mają więcej wolnego czasu. 

    Gejsza jikata to gejsza, która pełni funkcję muzyka podczas ozashiki. Jikata utrzymuje dosyć słabe stosunki pomiędzy klientami, czy gośćmi. Uczy się co prawda krócej, ale debiutuje dopiero w późniejszym wieku.

    Gejsza tachikata - główna artystka. Potrafi tańczyć, grać na shimasenie, flecie lub bębenku. Swoją naukę rozpoczyna już od małego. 

    Istotną funkcję w świecie gejsz odgrywa także Atotori - następczyni Okasan, która przejmuje po niej spuściznę. Z reguły zostają nimi adoptowane przez Okasan dziewczynki. Atotori musi jednak przejść wszystkie etapy nauki na gejszę.

    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    Troszkę spóźnione, ale jest ^^
    Nieźle się namęczyłam przy ogarnianiu zdjęć xD
    Nową notkę dodam kiedy najdzie mnie ochota, także niczego nie obiecuję, a co~ 
    /Izumi