Tadaima~!
(Wróciłam~!)
I naprawdę bardzo Was przepraszam. ^^''
Wiem, że minęło sporo czasu, odkąd dodałam coś nowego na bloga, ale
grunt, że w końcu stanęłam na nogi, zmobilizowana i w pełni gotowa do działania.
Przejdźmy jednak do rzeczy.
W Japonii na Sylwestra nie puszcza się fajerwerków, nie tańczy ani nie bawi się z przyjaciółmi do białego rana. Jak zatem obchodzą tam te święto? Cóż, odpowiedź jest prosta.
Tuż przed Nowym Rokiem wszyscy biorą się za gruntowne porządki swoich domostw, by potem móc w spokoju spędzić czas przy stole w rodzinnym gronie. Zajadając się przeróżnymi, tradycyjnymi potrawami przy dźwiękach grającego telewizora, wspólnie czekają aż wybije północ. Następnie idą do pobliskiej świątyni, by pomodlić się o zdrowie bliskich. Klimat ten trochę przypomina nasze Święta Bożego Narodzenia.
[EDIT]
Zapomniałam o tym wspomnieć, dlatego dopisuję teraz...^-^''
Japońskie noworoczne prezenty to tak zwane Oshidama. Są to karty z pieniędzmi(dawanie pieniędzy w Japonii jest dość popularnym i praktycznym prezentem na tego typu, ważne okazje). Dzieci dostają wtedy przeważnie 10 000 jen, czyli około 300 złotych.
[EDIT]
Zapomniałam o tym wspomnieć, dlatego dopisuję teraz...^-^''
Japońskie noworoczne prezenty to tak zwane Oshidama. Są to karty z pieniędzmi(dawanie pieniędzy w Japonii jest dość popularnym i praktycznym prezentem na tego typu, ważne okazje). Dzieci dostają wtedy przeważnie 10 000 jen, czyli około 300 złotych.
Jedną z ważniejszych noworocznych japońskich tradycji jest ceremonia mochitsuki.
Ceremonia ta polega na przygotowaniu kleistych ciasteczek mochi(omochi). Wykonuje się je z mąki ryżowej zwanej mochiko w drewnianym moździerzu(usu). Robi się to wtedy w dwie osoby; jedna osoba ubija ciasto dużym ,drewnianym młotkiem(kine), zaś druga zajmuje się przekładaniem ciasta mokrymi rękoma pomiędzy kolejnymi uderzeniami młotka.
Samo mochi w Japonii jada się niemal przez cały rok, na okrągło. Mimo to symbolizują one pożegnanie starego roku. Najczęściej wewnątrz omochi znajduje się pasta z fasoli. Miałam okazję spróbować mochi o smaku zielonej herbaty. Poniżej zdjęcia:
Tak więc, dziś krótko i na temat. ^^
Ale to jeszcze nie koniec~! Przygotowałam parę ciekawostek~!
Proszę, trochę o mitologii japońskiej:
Jizo, inaczej Bosatsu to bardzo popularne bóstwo w buddyzmie(na temat religii wypowiem się bardziej opisowo w osobnej notce). Jest ono patronem noworodków i kobiet w ciąży, jak również patronem dzieci, którym nie dane było przyjść na świat lub po prostu urodziły się martwe. Tradycyjnie, Jizo w lewej ręce trzyma hoju(klejnot spełniający życzenia),a w prawej długi, brzęczący kij(shakujo). Niektórzy Japończycy wierzą, że jeśli przywiążą sznureczek do posągu bóstwa, nie będzie ono miało wyjścia, jak spełnić ich życzenie. Czasem ubiera się je także w czerwone nakrycia głowy oraz płaszczyki i kubraczki na znak, że chce się nimi zaopiekować.
Zdjęcia Jizo
Zdjęcia Jizo
Jedziemy dalej~
Teru-teru-bozu(błyszczący buddyjski kapłan), czyli ręcznie robione laleczki wykonywane z papieru lub jakiejś tkaniny.Dawniej, dokładnie w epoce Edo(o niej również napiszę oddzielną notkę) rolnicy pracujący na polu wieszali je za oknem na sznureczkach. Miały one za zadanie zapobiec deszczowym dniom i sprawić, by pogoda im dopisywała. Dzieci w formie modlitwy o dobrą pogodę śpiewały wtedy piosenkę. W przypadku niepowodzenia, obcinano laleczkom główki(jest o tym także mowa w piosence). Dziś zwyczaj ten jest nieczęsto spotykany, lecz wciąż istnieje. Obecnie dużo dzieci do zrobienia laleczek teru-teru używa bibuły i bawełny.
Poniżej piosenka po japońsku(zapis Romaji) oraz wersja przetłumaczona przeze mnie z angielskiego na polski.
Romaji:
Teru-teru-bōzu, teru-bōzu
Ashita tenki ni shite okure
Itsuka no yume no sora no yō ni
Haretara kin no suzu ageyo
Teru-teru-bōzu, teru-bōzu
Ashita tenki ni shite okure
Watashi no negai wo kiita nara
Amai osake wo tanto nomasho
Teru-teru bōzu, teru-bōzu
Ashita tenki ni shite okure
Moshi mo kumotte naitetara
Sonata no kubi wo chon to kiru zo
Polski:
*Błyszczący kapłanie, błyszczący kapłanie,
Spraw, by jutrzejszy dzień był słoneczny,
Jak kiedyś niebo we śnie,
Jeśli jest słonecznie, podaruję Ci złoty dzwoneczek.
Jak kiedyś niebo we śnie,
Jeśli jest słonecznie, podaruję Ci złoty dzwoneczek.
Spraw, by jutrzejszy dzień był słoneczny,
Jeśli sprawisz, że moje życzenie się spełni,
Wypijemy dużo słodkiego wina ryżowego.**
Błyszczący kapłanie, błyszczący kapłanie,
Spraw, by jutrzejszy dzień był słoneczny,
Lecz jeśli będzie pochmurnie, a Ty zapłaczesz,
Wtedy odetnę Ci główkę.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
* Teru po japońsku oznacza świecący, błyszczący
** mowa tu o sake(japoński alkohol)
Zdjęcie Teru-teru-bozu(kawaii >w<)
A teraz coś innego...
Słyszał ktoś kiedyś o Łapaczach snów?
Dla niektórych indiańskich plemion był on amuletem, najczęściej zdobionym piórami, który wieszany na posłaniu śpiącej osoby miał za zadanie chronić go od złych snów i przepuszczać tylko te dobre. Współcześnie Łapacze snów są dość popularną pamiątką, zwłaszcza wśród turystów Dalekiego Wchodu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jako że długo czekaliście, a ja nie chcę Was więcej zaniedbywać, obiecuję,
że następny post pojawi się niedługo(jeśli chcecie wiedzieć dokładnie, za góra 2-3 dni). ^^
Z mojej strony to na razie tyle.
Dziękuję za cierpliwość i pozdrawiam wszystkich czytelników~! ;3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz